czwartek, 29 marca 2018

Mydło kakaowo- kawowe

Kilka tygodni temu powstało mydełko kakaowo- kawowe;)




Maść żywokostowo- nagietkowa " Zimowe rękawiczki"

Kochani jeszcze jesienią powstała jedna z najfajniejszych maści jakie miałam w swojej ziołowej spiżarence;)


Zaczęłam tworzyć maść na wyciągu żywokostowym dla pewnej osoby, która ma straszne problemy z kręgosłupem, a powstały "zimowe rękawiczki";) Maść cudna na dłonie.


Savon Noir - czarne mydło, mydło potasowe

Mydło Czarne, Mysło Savon Noir, które zajęło mi 12 godzin!!
Tak 12 godzin "gotowania" plus nocka- kiedy poddałam się o godzinie 23 i po prostu wsadziłam je z pełną rezygnacją do piekarnika z myślą, iż rano czeka mnie kolejna tura gotowania i mieszania...

Ale WARTO BYŁO ;)


Kaludyna Hebda Cuda tworzy ;) uwielbiam zaglądać do niej na bloga, zawsze coś ciekawego pokaże;)

Moje mydełko jest hmm..fajne;) gęsty żel- pasta, o złoto-brązowym kolorze, zapachu hmmm... miodowo-gruszkowym, dość intensywnym, ciężkim, mocnym. Pielęgnuje cudownie skórę, jest fajne w użytkowaniu.






Jak zaczynać czasem trzeba znów na nowo...

Wiele rzeczy powstało w ciągu ostatnich miesięcy, lat. Lecz niestety przez perturbacje ze sprzętem, wraz ze zdjęciami i filmikami -  pochłonęły czeluście internetu:( a do poprzedniej stronki jedyny dostęp jest taki, ze można zerknąć, i tyle:/

Wybaczcie kochani, ze teraz tak chaotycznie troszkę i nie chronologicznie- mam jednak nauczkę na przyszłość;) Zdjęcia w kilku miejscach będą, oraz zarówno na blogu,jak i na FB.

Niestety mój poprzedni laptop odszedł do niebytu ( ach ta butelka z wodą wrrrr...) a wraz z nim całe 500GB danych:( receptur, zdjęć, filmików, literatury, notatek tak pieczołowicie zbieranych :( Trudno to tak wszystko szybko odtworzyć...

Wybaczcie więc, ze tak czasem inaczej, raz jako link z bloga, raz z fB na bloga kopiując, walcząc czasem z bloggerem i jego dziwnymi ustawieniami ( niestety fajne skórki robią dziwne rzeczy które uczę się jeszcze ustawiać, często zmienia mi blogger czcionki, wielkość, formatowanie i czasem po jakimś czasie zerkając widzę jak to wygląda)
Proszę Kochani, nie miejcie mi tego za złe i dajcie chwilkę czasu ;)


Za cierpliwość i obecność- zwłaszcza Tych z Was, którzy już od kilku miesięcy SĄ, wspierają, testują, próbują i dają mi znać o swoich odczuciach, potrzebach, chciejstwach- DZIĘKUJĘ :)

Dzięki Wam mogę rozwijać swoją pasję i uczyć się wciąż na nowo :)



Mydło potasowe "monomydło"

Naoglądałąm się cudowności na super blogach i postanowiłam też spróbować swoich sił w robieniu mydełek potasowych ;)

Tak oto, podglądając  Inez Herbiness zrobiłam swój pierwszy krok i przedstawiam Wam mydełko Mono Rzepakowe :D


OLEJEK MARCHWIOWY No Waste


Podczas postu owocowo- warzywnego, pozostaje mi duża ilość pulpy marchewkowej. Zastanawiałam się jak wykorzystać dobrze wytłoki które pozostają po wyciśnięciu soku.

I tutaj olśnienie- OLEJEK MARCHWIOWY- wszak suche wytłoki są idealne do stworzenia tego znakomitego specyfiku.


Plusem wykorzystania wytłoków jest zmniejsza ilość wody w surowcu, a przez to mniejsza podatność gotowego olejku na psucie się ;)

Balsam do ciała

Bo czasem choć chce się bardzo, nie zawsze wychodzi tak jakby się chciało;)
Robiłam go już kilka tygodni temu ( kilka podejść, zmieniałam proporcje w recepturce) i jak zwykle wyszło duuużo,
więc obdarowywałam chętnych - poszły na testowanie :D
Samo dobro- nierafinowane- masło kakaowe, masło shea, naturalny wosk pszczeli ( od zaufanego pszczelarza;))
lanolinka, napar z nagietka...
x

Cudowny po kąpieli, w testach na mojej skórce, rodzince i przyjaciołach fajnie pielęgnuje skórkę- zwłaszcza wsmarowany zaraz po kąpieli. Lecz jeszcze do dopracowania  ;)
Czegoś mi w nim brakuje i emulgacja jednak nie jest jeszcze perfekcyjna.
Do dopracowania  ;)
Balsamik taki oczywiście przechowujemy w lodóweczce ;) ze względu na obecność fazy wodnej;)

wtorek, 27 marca 2018

Stemple do masażu


Mężuś dziś zmęczony- dzielnie buduje domek, postanowiłam go dziś zaskoczyć:) testuję nowe recepturki;)

W tych stemplach znalazł się:
- rumianek
- nagietek
- mięta
- melisa
- lawenda
- żywokost z glicerytem
- i jeszcze kilka tajemnych dodatków :D:D


Rewelacja :) Cudowny zapach unoszący się podczas masażu, skóra miękka, odżywiona, mięśnie rozluźnione mmmm... tak oto mamy swój nowy rytuał;) A jak cudownie nam się zasnęło :)

poniedziałek, 26 marca 2018

Ślad mydlany mydle- Cold proces soap- mydło na zimno

Po czym poznać, że to "już", że nasze mydełko przygotowane metodą "na zimno" pozostawia ślad mydlany?

W tym filmie widać wyraźnie pierwsze ścieżki glicerynowe i ślad mydlany oraz konsystencję budyniu sugerująca rozpoczęty proces zmydlania tłuszczy


Maceraty roślinne - co to jest i jak zrobić?

Takie cuda wczoraj powstały:) Fiołek trójbarwny, płatki róży, koszyczek rumianku, nagietek i kasztanowiec- w medium olejowym maceruj...