Tak 12 godzin "gotowania" plus nocka- kiedy poddałam się o godzinie 23 i po prostu wsadziłam je z pełną rezygnacją do piekarnika z myślą, iż rano czeka mnie kolejna tura gotowania i mieszania...
Ale WARTO BYŁO ;)
Kaludyna Hebda Cuda tworzy ;) uwielbiam zaglądać do niej na bloga, zawsze coś ciekawego pokaże;)
Moje mydełko jest hmm..fajne;) gęsty żel- pasta, o złoto-brązowym kolorze, zapachu hmmm... miodowo-gruszkowym, dość intensywnym, ciężkim, mocnym. Pielęgnuje cudownie skórę, jest fajne w użytkowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz