Tak oto, podglądając Inez Herbiness zrobiłam swój pierwszy krok i przedstawiam Wam mydełko Mono Rzepakowe :D
Przepis nie jest mój- lecz Inez;)
Monomydło rzepakowe
- - 500g oleju rzepakowego nierafinowanego
- - 286g wody destylowanej
- -95g KOH
Pełny przepis znajdziecie u niej- nie ma sensu bym tutaj go przepisywała- wszak uczmy sie od mistrza;)
Mydełko wyszło fajne, super czyszczące- wyglądem przypomina złoty gesty żel.
Moje dzieciaczki zaraz je przechwyciły - zaczęły od mycia siebie, prysznica, armatury podłogi po zmywaniu kończywszy- i rewelacja :D Na każdym polu spisało się świetnie;)
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła eksperymentować;)
Najpierw postanowiłam spróbować je rozrzedzić i stworzyć mydło w płynie- dodałam wody, naturalnego olejku eterycznego, zaczęłam delikatnie mieszać..... łyżką się nie dało, w ruch poszedł spieniacz do mleka- bez sprężynki i... zaczęły się dziać cuda;)
Powstała masa przypominająca piankę marchmallow lekko ciągnąca się :) Szkoda, że zdjęcia przepadły bo wyglądało to zadziwiająco - i przekonało moje dzieciaczki ostatecznie do używania domowych mamy wynalazków;)
To była rewelacja- dodałam troszkę oleju lnianego - by podnieść współczynnik pielęgnacyjny i tu był strzał w dziesiątkę;)
Mydełko te, wraz z Savon noir wzięłam na zajęcia praktyczne z kosmetyki - by przetestować je na bardzo wymagających moich koleżankach i zdać się na łaskę/ niełaskę naszej wykładowczyni.
Mydełko to okazało się rewelacyjne- super myjące, odżywiające, utrzymujące wilgoć- a przez to "nawilżające". Do tego zapach mięta+ lawenda mm rewelacja;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz